środa, 27 lipca 2011

dwa światy.

ostatnio każdego ranka wkraczam w świat dość bajecznie różowy. księżniczki, wróżki i inne takie tam syrenki... i tak przez 5h. wymagające to niebywale: ) trzeba zachować umiar i nie dać się ponieść wodzom fantazji w wymyślaniu zabaw w dom, szkołę, dentystę i sklep : )
całkiem inaczej jest po piętnastej. zupełnie inny mały człowiek. w tym świecie królują pociągi, samochody i wyścigi. trzeba być nieco bardziej otwartą na zyg zaka i wszelkiego rodzaju auta... tu jest o wiele więcej ruchu i działania.

dwa różne światy. zupełnie inne maluchy. inne temperamenty i oczekiwania. lubię z nimi pracować. nie da się tylko częściowo z nimi być. dzieci to wyczuwają czy zależy ci na zabawie...dobre są: ) 
to już końcówka. finisz. już zaczynam tęsknić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz