pochorowałam się ostatnio. jakoś tak bardzo. teraz już powoli zaczynam dochodzić do siebie. jak bywa przy chorowaniu nie ma się siły na nic. no i ja nie miałam: )trochę poleżałam, bo się należało. i filmów kilka sobie zapodałam, bo nie wypada tak nic nie robić...a film, który bardzo polecam to ten właśnie. jakby co to posiadam i chętnie się podzielę.
lubię wiosnę. choć chwilami mnie zawodzi. na ten przykład dziś. wieje i w ogóle nie do końca jest przyjemnie. miało padać - uzbroiłam się w parasol i nic. dziwię się po prostu.
dziś z Babcią Ha. nieco czasu spędziłam. wiktuałami przeciw chorobie mnie uroczyła - sok z malin i takie tam pyszności. lepiej jest chorować z dobrociami, wspomagaczami niż bez: )
ręce Babci Ha. |
dziura w niebie jak nic. |
bonus.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz